Zdaniem Komisarz ds. Informacji decyzja może mieć różne konsekwencje. Można stwierdzić, że osoby, których dane są publikowane w Internecie, mogą sprzeciwić się takim publikacjom, jeśli można rozpoznać w nich wrażliwe informacje (np. orientacja seksualna, przekonania polityczne lub religijne itp) a dane takie nie są niezbędne do takich publikacji. Niektórzy uważają jednak, że wyrok może mieć bardziej daleko idące konsekwencje dla różnych organizacji, które będą teraz musiały sprawdzić, czy na podstawie ich zbiorów danych osobowych można zidentyfikować pewne konkretne szczególne kategorie danych.

Może to być szczególnie ważne dla reklamodawców i innych organizacji, które przetwarzają tak zwane profile osób, których dane dotyczą, lub śledzą ich lokalizację. Jednak takie powiązania będą szczególnie trudne do wyeliminowania przy korzystaniu z systemów uczących się lub sztucznej inteligencji. W związku z tym usunięcie wrażliwych kategorii danych z bazy danych, może nie wystarczyć do obejścia wymogów art. 9 RODO. Zamiast tego menedżerowie będą musieli teraz ocenić, czy aplikacja nie umożliwia wnioskowania na temat wrażliwych danych danej osoby. Jeżeli tak musi to być uzasadnione jedną z podstaw prawnych zezwalających na przetwarzanie szczególnych kategorii danych osobowych, takich jak wyraźna zgoda lub inne wyjątki wynikające z art. 9 ust. 2 RODO.

O orzeczeniu TSUE pisaliśmy w poniższym artykule „Ważne orzeczenie TSUE dotyczące interpretacji zakresu danych objętych szczególną kategorią danych”